28 cze 2015

[Sto Odcieni Bieli] Rozdział X











     Nie potrafię żałować podjętych decyzji. Problem jest jednak w tym, że ja nawet nie potrafiłem podjąć żadnej konkretnej decyzji. Błądziłem między moim umysłem i szukałem jakieś wskazówki. Sehun, był, ale daleko i powstrzymywałem się przed zatelefonowaniem do niego. Był też Xing, który właśnie brał poranny prysznic. Nic nie miało sensu. Byłem też bardzo skonfundowany, ponieważ nie znalazłem ani chwili, aby przeczytać umowę daną mi od Sehuna. Leżała, szczelnie zamknięta, w szafce nocnej. Oczywiście, że byłem ciekawy tego co jest zapisane na białym papierze. Któż by nie był. Ale wolałem odkryć jej sekrety w samotności, tak, to było najlepsze rozwiązanie. 

     Poprzedniej nocy wydarzyło się wiele. Jedną z głównych rzeczy, która nie dawała mi spokoju, to poczucie winy, ponieważ mój chłopak chciał się ze mną kochać. I naprawdę go rozumiałem; nie wiedział mnie tyle czasu, tęsknił za mną, ale jednocześnie miałem świadomość, że zrobił to niepotrzebnie, gdyż chaos, który powstał w mojej głowie, stał się jeszcze bardziej wirujący i nie do poukładania.Odrzuciłem go tamtej nocy z wielu powodów. Ale jednym i najważniejszym był Sehun - czułem się, jak gdybym go zdradzał, choć było kompletnie na odwrót.  Zdradzałem Laya z Sehuna, nie Sehuna z Layem. I to też mnie bolało. Xing był taki niewinny, nie zasługiwał na to, ale ja nie mogłem zrobić nic konkretnego. 

     Miałem ochotę siąść na podłodze i płakać. 

-Co zrobić na śniadanie? - usłyszałem pytanie Xinga. Jego głos dochodził z kuchni. 

-Cokolwiek będzie dobrze. - westchnąłem. 

     Bałem się robić jakikolwiek krok, ponieważ sam mogłem się sparzyć. Potrzebowałem tylko przeczytać tą cholerną, głupią umowę i wiedziałbym na czym stoję. Potrzebowałem do tego tylko chwili na osobności. 

-Xing? Idę wziąć kąpiel, muszę się zrelaksować, wiesz, praca. - skłamałem czując jak moje serce bije dwa razy mocniej. 

-Aż tak bardzo cię ona stresuje? - zawołał z kuchni trzeszcząc naczyniami. 

-Tak! - odkrzyknąłem i pozbierałem rzeczy do kąpieli. Oczywiście, wziąłem też to czego pragnąłem - kilka stron papieru, które pachniały Sehunem.  

      Zamknąłem za sobą szklane drzwi łazienki i odkręciłem wodę, która parując napełniała powoli wielką wannę. Oddychaj, Luhan. 

     Zrzuciłem z siebie za dużą koszulkę, która służyła mi jako piżama i wpakowałem się do gorącej wody. Od razu chwyciłem w rękę stos kartek, który same  w sobie były jakieś eleganckie, takie jak Sehun. 

Seul, 2015

Na mocy prawa wszelkie upowszechnianie treści osobom trzecim jest zabronione. Umowa jest tylko i wyłącznie zawierana między obiema stronami. Jakiekolwiek złamanie zasad prawnych jest surowo karalne.

Umowa zawierana pomiędzy Oh Sehunem (PAN) i Xi Luhanem (ULEGŁY), dnia ........2015 roku.

STRONY USTALAJĄ, CO NASTĘPUJE:

Poniżej wymieniono warunki umowy pomiędzy Panem, a Uległym.

WARUNKI PODSTAWOWE:

1.Podstawowym celem niniejszej umowy jest pozwolenie Uległemu na bezpieczną eksplorację jego seksualności i granic, z należytym szacunkiem w odniesieniu do jego potrzeb, granic i dobrego samopoczucia.

2. Pan i Uległy zgodnie oświadczają, że wszystko, co się wydarzy na mocy niniejszej umowy zostanie dokonane za przyzwoleniem drugiej strony, będzie mieć charakter poufny i podlegać będzie uzgodnionym ograniczeniom oraz procedurom bezpieczeństwa wyszczególnionym w umowie. Wszelkie dodatkowe granice i procedury bezpieczeństwa wymagają formy pisemnej.

3.Przestrzeganie granic i procedur stanowi podstawę niniejszej umowy. Każde naruszenie unieważnia umowę ze skutkiem natychmiastowym i obie strony zgadzają się ponieść pełną odpowiedzialność i konsekwencje takiego naruszenia.


ROLE:

1. Pan jest odpowiedzialny za dobre samopoczucie i właściwe szkolenie, służenie radą i dyscyplinowanie Uległego. Ma obowiązek decydować o charakterze takiego szkolenia, służenia radą oraz dyscyplinowania oraz o porze i miejscu realizacji tegoż, stosowanie do uzgodnionych zasad, granic i procedur bezpieczeństwa określonych w niniejszej umowie bądź ustalonych dodatkowo.

2. W przypadku, gdy Pan nie będzie przestrzegał uzgodnionych zasad, granic i procedur bezpieczeństwa określonych w niniejszej umowie, Uległy ma prawo do natychmiastowego wypowiedzenia umowy i zaprzestania świadczenia usług względem Pana.

3.Uległy ma obowiązek służyć Panu i być mu posłusznym. Uległy zobowiązuje się - bez kwestionowania czy wahania - zaspokajać Pana w wymagany przez niego sposób i przyjmować - bez kwestionowania czy wahania - szkolenie, służenie radą i dyscyplinowanie, bez względu na formę.

WYPOWIEDZENIE UMOWY I OKRES OBOWIĄZYWANIA:

1. Pan i Uległy zawierają niniejszą umowę w dniu określonym powyżej, mając pełną świadomość jej charakteru i zobowiązują się przestrzegać jej wszystkich warunków.

2. Nieniniejsza umowa obowiązuje przez okres trzech miesięcy kalendarzowych od daty podpisania. Po wygaśnięciu obie strony przedyskutują, czy niniejsza umowa i ustalenia, których dokonały na jej mocy, są satysfakcjonujące i czy spełnione zostały potrzeby obu stron. Każdej ze stron wolno zaproponować przedłużenie niniejszej umowy lub podtrzymanie ustaleń, których dokonano na mocy przedstawionych w niej zasad. W przypadku braku zgody na takie przedłużenie niniejsza umowa ulega rozwiązaniu i obie strony mogą powrócić do swego życia sprzed umowy.

DOSTĘPNOŚĆ:

1. Uległy zobowiązuje się do bycia dostępnym dla Pana od piątkowego wieczoru do niedzielnego popołudnia każdego tygodnia w Okresie Obowiązywania Umowy; konkretne godziny określi Pan. Kolejne takie godziny strony mogą ustalić doraźnie wspólnie.

2. Pan zastrzega sobie prawo do odprowadzenia Uległego o dowolnej porze i z dowolnego powodu. Uległemu wolno prosić o zwolnienie o dowolnej porze, przy czym decyzję podejmuje Pan w zgodzie z prawami Uległego.

LOKALIZACJA:

1.Uległy ma obowiązek być dostępnym w wyznaczonym, czasie w miejscach określonych przez Pana. Pan zobowiązuje się pokryć wszelkie koszty poniesione przez Uległego związane z dotarciem w wyznaczone miejsce.

POSTANOWIENIA DOTYCZĄCE USŁUG:

1. Przestrzegane przez obie strony, nie podlegają negocjacji, z wyjątkiem, kiedy Pan na to zezwoli.

PAN:

1. Priorytetem Pana będzie zdrowie i bezpieczeństwo Uległego.

2. Pan uznaje Uległego za swoją własność, którą w okresie trwania umowy ma prawo posiadać, kontrolować i dyscyplinować. Pan ma prawo wykorzystać ciało Uległego w dowolnej chwili Wyznaczonego Czasu w sposób, który uzna za stosowny, seksualny bądź jakikolwiek inny.

3. Pan ma obowiązek zapewnić Uległemu każde niezbędne szkolenie oraz udzielać rad dotyczących tego, jak w odpowiedni sposób służyć Panu.

4. Panu wolno dyscyplinować Uległego. Panu wolno cieleśnie karać Uległego w sposób jaki uzna za stosowny, dla celów dyscypliny, wąłsnej przyjemności lub z innego powodu, którego nie ma obowiązku przedstawiać.

5. W przypadku choroby lub uszkodzenia ciała Uległego, Pan ma obowiązek dbać o jego zdrowie i zapewnić mu bezpieczeństwo oraz opiekę medyczną.

6. Panu nie wolno wypożyczać Uległego innemu Panu.

ULEGŁY:

1. Uległy uznaje Pana za swojego mistrza w takim rozumieniu, że jest on teraz własnością Pana, a Pan może się obchodzić z nim tak, jak tylko ma ochotę.

2. Uległy ma obowiązek być posłuszny zasadom.

3. Uległy ma obowiązek służyć Panu  w taki sposób, który Pan uzna za słuszny i dążyć do zadowolenia Pana najlepiej, jak potrafi.

4. Uległemu nie wolno kwestionować żadnych czynności dyscyplinujących uznanych przez Pana za konieczne i ma on pamiętać przez cały czas o swoim statusie i roli względem Pana.

5. Uległemu nie wolno dotykać się, ani zaspokajać seksualnie bez zgody Pana.

6. Uległy ma obowiązek zwracać się do Pana z szacunkiem.


CZYNNOŚCI:

1. Uległemu nie wolno brać udziału w czynnościach lub działaniach natury seksualnej, które jedna ze stron uważa za niebezpieczne.


HASŁA BEZPIECZEŃSTWA:

1. Pan i Uległy mają świadomość, iż Pan może zażądać od Uległego czegoś, czego Uległy nie jest w stanie spełnić bez ponoszenia fizycznej, umysłowej, emocjonalnej, duchowej czy innej szkody. W takich okolicznościach uległemu wolno wykorzystać hasło bezpieczeństwa.

2. Hasło bezpieczeństwa "Żółte" zostanie użyte w celu zwrócenia uwagi Pana na fakt, iż Uległy znajduje się blisko granic wytrzymałości.

3. Hasło bezpieczeństwa "Czerwone" zostanie użyte w celu zwrócenia uwagi Pana na fakt, iż Uległy nie jest w stanie znieść dalszych żądań. W przypadku wypowiedzenia tego hasła Pan natychmiastowo zaprzestaje wykonywanych działań.

Załącznik numer 1:

ZASADY:

Posłuszeństwo:

     Uległy będzie wypełniać wszystkie wydane przez Pana polecenia bezzwłocznie i bez zastrzeżeń. Uległy wyrazi zgodę na każdą czynność seksualną, którą Pan uzna za odpowiednią i przyjemną z wyjątkiem pewnych czynności. Uczyni to z ochotą i bez wahania.

Sen: 

     Uległy ma obowiązek spać minimum siedem godzin podczas tych nocy, których nie spędza w towarzystwie Pana.

Jedzenie:

     Uległy będzie spożywać regularnie posiłki w celach zdrowotnych i dla zachowania dobrego samopoczucia z zalecanej listy pokarmów. Uległy nie będzie podjadać między posiłkami, wyjątek stanowią owoce.

Ubiór:

     W czasie obowiązywania niniejszej umowy Uległy będzie nosić wyłącznie te stroje, które zostały zaakceptowane przez Pana. Pan ustanowi tym celu specjalny budżet, z którego Uległy będzie korzystać. Doraźnie Pan będzie towarzyszył Uległemu podczas robienia zakupów. Jeśli Pan wyrazi taką wolę, Uległy nosić będzie dodatki i ozdoby wymagane przez Pana, w jego obecności i bądź w innym czasie, jaki Pan uzna za stosowny.

Aktywność fizyczna:

     Pan zapewni Uległemu usługi trenera osobistego cztery razy w tygodniu po sześćdziesiąt minut - godziny do ustalenia między trenerem, a Uległą. Trener będzie zdawał Panu relację z postępów czynionych przez Uległego.

Bezpieczeństwo:

     Uległy nie będzie nadużywać alkoholu, palić, zażywać narkotyków, ani narażać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo.

Zachowanie:

     Uległy nie będzie nawiązywać relacji seksualnych z nikim poza Panem. Uległy będzie prowadzić się skromnie, w sposób godny szacunku. Musi mieć świadomość, iż jego zachowanie w bezpośredni sposób odbija się na Panu. Zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za wszelkie występki, wykroczenia i niewłaściwe zachowanie, jakich się dopuści, nie przebywając w towarzystwie Pana.

Niedotrzymanie któregoś z warunków wymienionych powyżej będzie skutkować natychmiastowym wymierzeniem kary, której charakter zostanie określony przez Pana.



Załącznik numer 2:

Granice bezwzględne:

Żadnych czynów z udziałem ognia.

Żadnych czynów z udziałem igieł, noży, czy krwi.

Żadnych czynów  z udziałem narzędzi chirurgicznych.

Żadnych czynów  z udziałem dzieci bądź zwierząt.

Żadnych czynów, które pozostawią na skórze trwałe  ślady.

Żadnych czynów wiążących się z kontrolą oddechu.

Żadnych czynów wiążących się z bezpośrednim kontaktem ciała z prądem elektrycznym, ogniem lub płomieniem.

Załącznik numer 3:

Granice względne:

Do przedyskutowania i uzgodnienia przez obie strony.

 Które z następujących aktów seksualnych Uległy uznaje za dopuszczalne:


-masturbacja

-fellatio

-cunnilingus

-połykanie nasienia

-fisting analny

-stosunek analny


Czy Uległy dopuszcza użycie zabawek erotycznych?


-wibratory

-dildo

-zatyczki analne


Czy krępowanie jest dopuszczalne dla Uległego?


-ręce z przodu

-ręce z tyłu

-kostki

-kolana

-łokcie

-nadgarstki i kostki

-rozpórki

-przywiązywanie do mebli

-związywanie oczu

-kneblowanie

-krępowanie liną

-krępowanie taśmą

-krepowanie skórzanymi kajdankami

-podwieszanie

-krępowanie kajdankami/elementami metalowymi


Jak duży ból Uległy jest skłonny znieść?


W skali od 1 do 5, gdzie 1 oznacza akceptację, a 5 dezaprobację:

.........


Które z poniższych typów bólu/kary/dyscyplinowania są dopuszczalne dla Uległego?


-klapsy

-bicie drewnianymi packami

-biczowanie

-bicie lasą

-gryzienie

-klamerki

-lód

-gorący wosk

-inne rodzaje/ metody zadawania bólu




-Luhan?! Zasnąłeś tam?! - krzyk Xinga wybudza mnie z pewnego rodzaju empatii.

O kurwa.

Chyba tylko tyle jest w stanie powiedzieć mój umysł. Nic więcej w tej chwili nie przychodzi mi do głowy.

-Ja... Wszystko w porządku! - odkrzyknąłem zdając sobie sprawę, że mój chłopak stoi za drzwiami podczas gdy ja trzymam w rękach moją zgubę.

     Drżałem. Moje dłonie były jak galaretki, ale w tym samym czasie czułem jakąś popieprzoną nutkę ekscytacji, tak, jakby wszystko, co było napisane na tych kartkach mi się podobało. Choler jasna, Luhan, nie może tak być.

     Jeśli to właśnie Sehun miał na myśli mówiąc, że jest niebezpieczny, to teraz byłem skłonny mu uwierzyć i wiedziałem, że minie długi okres czasu, aż zdam sobie sprawę z tego czego on tak naprawdę ode mnie chce,. Na razie nie byłem w stanie tego pojąć.

-Pośpiesz się, przygotowałem śniadanie. - słyszałem jak Xing wraca spowrotem do kuchni. Woda w wannie zdążyła już nieco się ochłodzić przez co dostałem gęsiej skórki. Wyszedłem, ubrałem się w luźne ciuchy i wyszedłem ściskając kurczowo w dłoni plik kartek. Przemknąłem szybko do sypialni, zamknąłem umowę na cztery spusty w szafce nocnej. Tam na razie była najbezpieczniejsza.

     Poszedłem do kuchni czując zapach świeżego, pieczonego bekonu i tostów. Xing uśmiechnął się do mnie i ja, choć nie potrafiłem tego zrobić, odwzajemniłem ten uśmiech.

-Smacznego. - powiedział łagodnie kładąc przed mną talerz ze śniadaniem.

     Jedliśmy w głuchej ciszy. Nie chciałem z nim rozmawiać, ponieważ to było definitywnie nie na  miejscu po tym co przed chwilą przeczytałem.

     W moje głowie panował absolutny chaos.

     Sehun chciał mojego ciała, tak? To na tym miało polegać. Miałbym mu się oddać. Tylko co miałbym w zamian? Nie potrafiłem znaleźć ani jednej pozytywnej cechy, nie licząc seksu z najprzystojniejszym facetem na tej ziemi. Ale czy tylko to miałbym dostać? Czy tylko naprawdę na tym mi zależało? I te zadawanie  bólu? Bdsm nigdy mnie jakoś nie pociągało i nie miałem pojęcia, czy w ogóle dałbym radę, czy czerpałbym z tego jakaś przyjemność. Nie zdałem siebie, nie mogłem tego stwierdzić.

     A Sehun...nie pozostawił mi nic, czego mógłbym się chwycić jako ratunek. Postanowiłem do niego zadzwonić, gdy tylko będę sam. Ale zanim miałem to zrobić pojąłem pewną decyzję. Decyzję, którą powinienem zrobić już wcześniej, ale się bałem.

-Xing...-wziąłem głęboki oddech. Spojrzał na mnie pytająco. - Chciałbym...Chciałbym, ci coś powiedzieć.

Nie odezwał się. Był spokojny i jego oczy były pełne współczucia...?

-Ja... Chodzi o to, że...my chyba nie możemy już dłużej ze sobą być. - wydusiłem z siebie - I zanim coś powiesz, proszę wysłuchaj mnie. Byłem z tobą szczęśliwy, zawsze od samego początku do końca. Kocham cię, naprawdę. Ale jest ktoś inny, kogo poznałem przed moim powrotem do Chin i gdy tu wróciłem, ten ktoś...Xing, ja go kocham. Nie chcę kłamać i wmawiać ci, że będę z tobą i o nim zapomnę, bo wiem, że to nie prawda. Nie zapomnę, on nie chce wyjść z mojej głowy dwadzieścia cztery godziny na dobę i...muszę odejść.

     Xing wyglądał na zranionego. Bałem się nawet patrzeć w jego oczy,. bo miałem świadomość, że mogę w nich zobaczyć ból.

-Odpowiedź mi tylko na jeno pytanie - prawie wyszeptał - Spałeś  z nim?

Przełknąłem głośno ślinę.

Prawda, Luhan. Prawda.

-Tak. - zamknąłem oczy i schowałem twarz w dłoniach czując napływające do oczu łzy.

     To dobra decyzja. To najlepsza decyzja. Jestem dorosły muszę brać odpowiedzialność za swoje czyny.

     Xing wstał i wyszedł, a ja wybuchnąłem płaczem. Słyszałem jak się pakował. Nie miał dużo rzeczy, więc zaledwie 15 minut później opuścił mój apartament, a ja po prostu znów poczułem się samotny. Poszedłem do sypialni i rzuciłem  się na łóżko topiąc się we własnych myślach.

     Xing był moim chłopakiem i wciąż go kochałem. Tego byłem pewny. Skończyłem z nim, bo nie zasługiwał na takie coś jak ja. Mój szacunek do samego siebie spadł o wiele w dół i nie mogłem nic na to poradzić. Czułem się jak dziwka.

     Sam fakt, że miałem w pewnym sensie nią zostać mnie jeszcze bardziej dobijał.

     Właśnie.

     Tylko, czy chciałem nią zostać?

     Jeśli się nie zgodzę - zostanę sam, ale być może jakoś uda mi się ułożyć moje życie.
Jeśli się zgodzę - będę mieć Sehuna blisko, będe mieć pewność, że mnie nie zdradzi. On będzie chciał tylko mojego ciała, a ja będe musiał mu się oddawać. Nie będzie mnie kochał, będzie mnie pragnął. A ja przecież go kochałem. Cierpiałbym? Z jednej strony miałem odwagę bez zastanowienia do niego zadzwonić i powiedzieć, że tak, że chcę tego, bo przecież chcę mieć go blisko siebie, ale z drugiej... Z drugiej czułem, że będę cierpieć, że nie dam rady spełnić jego oczekiwań. Że nigdy nie będe wystarczajaco dobry.

     Chwyciłem telefon i wykręciłem jego numer drżącymi dłońmi.

-Luhan?

      Wziąłem głęboki oddech.

-Sehun, chciałbym się  z tobą pożegnać.




     A/N: Co ja właśnie napisałam, ok.

     Chciałabym Wam podziękować za komentarze, bo serio motywują. Teraz też możecie komentować, nie obrażę się. Ten rozdział miał być szybciej, ale coś mi wypadło niestety i tak wyszło. Następny rozdział w przyszłym tygodniu, tak na sto procent. Plus, realizuję plany na wakacyjne ff i prawdopodobnie za tydzień KaiBaek, hgfsdughdthff. 

     A no i xD Umowa między Sehunem,  a Luhanem, to tak, umowa z  50 Twarzy Greya. Zmieniłam ją, ale żebyście wiedzieli o tym, więc piszę. Po prostu, gdybym miałam sama ją napisać - nie miałabym już ręki, ok. I wciąż nie mogę uwierzyć, że to ff jest pisane, bo przegrałam zakład. I mam też do Was pytanie, czy naprawdę chcecie to dalej czytać? To nie tak, że nie chcę tego pisać, tylko nie będę się wysilać, jeśli Wy nie chcecie tego czytać. 

PS: Od następnego rozdziału zaczyna się prawdziwa fabuła. Więc jeśli ktoś nie lubi smutów, niech nie czyta następnych rozdziałów. :c 

Dziękujęęęę. ♥ 

9 komentarzy:

  1. Mam filsy przez Ciebie /./
    Wiesz, że ubóstwiam to opowiadanie i pisz, pisz to dalej~
    Z jednej strony dobrze że Lu zerwał z Yixingiem a z drugiej na kiego grzyba zostawia Huna? (kij z tym, że każdy wie, że on do niego wróci)
    Sensitive kobieto, pięknie piszesz i jesteś jedyna w swoim rodzaju. Jak przestaniesz tworzyć to Cie zjem, ok?
    Jesteś najlepsza! ❤
    weny~~ i czekam na Twoje kolejne prace!
    /Miyuki (͡° ͜ʖ ͡°)

    OdpowiedzUsuń
  2. Końcówka sprawiła ze straciłam oddech i nie mogłam pozbierać się z podłogi która jest strasznie twarda. Dziękuję Ci bardzo. Nie wiem jak to skomentować. Cieszyłam się jak zerwał z Lay'em, owszem. Ale ta sytuacja z Sehun'em. Wiedziałam że on nie jest żadnym aniołkiem ale Noo... ta umowa... dobra. Sensitive błagam cie, naprawdę błagam. Pisz dalej to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  3. *kaszlu kaszlu* Bardzo interesujące. W sumie z jednej strony nie chcę żeby Luhan się godził na tą umowę ale z drugiej strony chcę i to bardzo bardzo bardzo. Mój umysł ześwirował XD Czekam na następny rozdział bo lovki bardzo tego fika i smuty :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Okej, nie spodziewałam się ostatnich słów Luhana i przez chwilę musiałam posiedzieć w ciszy i to przemyśleć, żeby mieć pewność, że mój mózg się ze mną nie bawi, i że faktycznie tak napisałaś. Jestem ciekawa reakcji Sehuna, którego to na pewno zaboli... Szkoda mi go teraz, bo pewnie zdawał sobie sprawę, że tak będzie, ale miał nadzieję, że jednak skończy się to inaczej. Ech, smutno mi teraz. Niby wiem, że będą razem, jak nie teraz to później, bo przecież inaczej nie miałoby to sensu, ale mimo to jest mi przykro. Za bardzo przeżywam twoje fanfiction, ale do tego już się przyzwyczaiłam.
    Zdecydowanie chcemy dalej czytać Sto Odcieni Bieli. Cholera, nawet nie wiesz jak bardzo brakowało mi tak dobrego rozdziałowca pisanego po polsku. Angielski powoli zaczyna męczyć. Dlatego życzę ci jak najwięcej weny i chęci!
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze to opowiadanie serio mnie wkręciło :D I nawet sie nie zastanawiaj bo oczywiste jest ze chcemy więcej rozdziałów ^^ Czekam na następny rozdział niecierpliwie i oczywiście na KaiBaek też ! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. O co ty pytasz, na 101% chcę to czytać. xD To jedno z niewielu opowiadań na które wiecznie wyczekuję i sprawdzam bloga z nadzieją ujrzenia nowego rozdziału. Nie mogę się doczekać dalszej części, jednocześnie jestem nią podekscytowana jak i zmartwiona. xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedno z moich ulubionych opowiadan! Nie mozesz przestac pisac! To ff jest genialne, czekam na wiecej
    weny zycze~

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu to ff jest idealne *0* ja chce juz wiedziec co dalej ;__; weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Walnełam tabletem o podłogę jak to przeczytałam no!
    Jakkkkkkkkkkkk D:
    Czemu no.... Ma się zgodzić xD
    Biedny Lay ;; ale hunhan życiem
    Kc to ff. <3 weny!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy